poniedziałek, 17 września 2018

Życie o smaku umierania, Artur Żak



Autor: Artur Żak
Tytuł: Życie o smaku umierania
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 194

Polonistka w liceum od pierwszych zajęć twierdziła, że lubię utwory fatalistyczne. I choć przez trzy lata naszej współpracy rzadko się zgadzałyśmy, w tym wypadku jednak jej przytaknęłam. Dlatego, kiedy zobaczyłam zbiór opowiadań ,,Życie o smaku umierania’’, wiedziałam, że po niego sięgnę.
Znacząca trzynastka opowiadań oscyluje wokół różnych osób i okoliczności, żeby w końcu zbiec się w jednym punkcie-nie trudno się domyśleć- śmierci. Nieraz towarzyszy bohaterom od początku, czasem zjawia się na końcu, kroczy u ich boku albo sprawia, że się o nią potykają. Zajmuje dumnie pierwszy plan, wyszczerzona fałszywie albo spogląda z trybun i czy nam się to podoba, czy nie- zawsze jest obecna.
A tak, mniej więcej, ile kosztuje sznur?


Wśród szarych ludzi. Bo właśnie oni pojawiają się w kolejnych opowiadaniach. Ludzie prości, nieskomplikowani, nierzadko bez wykształcenia i znaczącej pozycji ekonomicznej. Mężowie, gospodynie i dzieci. Każdy z kim moglibyśmy minąć się na ulicy… i nie wiedzieć z czym sie zmaga. Z dojmującym bólem, smutkiem, wyrzutami sumienia czy chęcią zapomnienia. Czasem chcieliby zacząć wszystko od nowa, a niekiedy nie widzą już dla siebie szansy. Każdy z nich próbuje jakoś sobie poradzić, czasem lepiej… a czasem tragicznie w skutkach. Ile mogliby zyskać, gdyby ktoś okazał im zwyczajne, ludzkie zrozumienie. Zatrzymał się i obdarzył ich chwilą niezobowiązującej pogawędki.

Będziemy przyglądać się kłótniom małżeńskim, osamotnieniu, konfliktom, ludzkiej ułomności i głupocie. Autor prezentuje nie tyle mroczną naturę człowieka…co po prostu naturę. Przedstawia ludzi pozbawionych nadziei, przypartych do muru, zdesperowanych i popędliwych. Pokazuje do czego może prowadzić brak wspierającego ramienia, zrozumienia albo zatracenie się w emocjach. Bezradność czy zagrożenie prowadzą do nieodwracalnych skutków. Bohaterowie muszą radzić sobie z gorzką rzeczywistością. Czytelnicy z gorzką rzeczywistością i gorzką literaturą.

Krzyśka znaleźli powieszonego przy drodze prowadzącej do żwirowni.

Tych opowiadań nie da się przeczytać na raz. Chyba, że chce się doczekać gorzej niż jesiennego nastroju. Niektóre przypadły mi do gustu, inne były neutralne, sensu jakiegoś nie wyłapałam- jak to zwykle bywa z antologiami. Całości jednak wymusza na czytelniku refleksję, której nie da się obejść ani wyprzeć. Trzeba się z nią zmierzyć. Z tym wszystkim, co na co dzień starannie omijamy myślami.

Tę przygnębiającą, ale prawdziwą refleksję utrudniają nieco bohaterowie. Niska warstwa społeczna, status i obycie zakłócają momentami lekturę i zadumę… wywołując uczucie zniesmaczenia. Nie twierdzę, że zabieg wybrania prostych ludzi był trefny, wręcz przeciwnie! To było to. Ale autor przesadził. Bo z prostych ludzi uczynił męty, zbiry, dziwki i głupców. Kobiety z mężczyznami są tu wykreowani na równi: kobiety są kurwami i wrednymi stworzeniami, a mężczyźni w niczym im nie ustepują. Kultura osobista, edukacja, używany język ujmują trochę klimatu. Wskazana byłaby większa różnorodność postaci, a nie użycie samego tak zwanego marginesu. Elementu. Nie zaszkodziłoby kilka przeciętnie uprzejmych osób o wyższym standardzie kultury i codziennych warunków, zwyczajnie złamanych przez życie. Dzięki temu autor odciążyłby trochę czytelnika i książkę.

Powstał do bólu szczery, przytłaczający zbiór opowiadań, obdzierający rzeczywistość z ozdobników, a ludzi ze złudzeń. Nieznośnie obnażający, nieupiększony i prowokujący, żeby odwrócić od niego wzrok- czego nie da się zrobić. Jest to lektura zachwycająca wyolbrzymioną głupotą i brutalnością negatywnych uczuć. Pełna zwyczajnie ludzkiego cierpienia, niezrozumienia i nieporozumień o tragicznych skutkach. Bez happy endu w trzynastu odsłonach.

Zachęcam żeby nad nią przysiąść  i nie odwracać wzroku od całości, ale pochylić się nad każdą pojedynczą opowieścią.
Za egzemplarz dziękuję serdecznie autorowi :)

9 komentarzy:

  1. Brzmi na prawdę mrocznie. Twoja recenzja jest rewelacyjna zdecydowanie przekonała mnie do przeczytania tych opowiadań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. W takim razie czekam na wrażenia :)

      Usuń
  2. Trochę strasznie, aż poczułam ciarki. Opisałaś książkę bardzo ciekawie.Być może kiedyś przyjrzę się książce bliżej. Na chwilę obecną lektura nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię opowiadań, takie krótkie formy nie do końca mi odpowiadają. Ale te zapowiadają się niezwykle ciekawie. Jak wpadnie w ręce ta książka to chętnie.przrczyt ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety w chwili obecnej nie mam ochoty na przytłaczające i przygnębiające opowiadania... Ale wezmę je na pewno pod uwagę.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy zerknęłam na tytuł pomyślałam, że to coś ciekawego, a po Twojej recenzji tylko się w tym upewniłam :) chętnie przeczytam jeśli nadarzy mi się okazja

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam czytać opowiadania, a te wydają się wyjątkowo szczególne, dlatego chętnie je poznam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lektura już za mną i mimo mrocznego tematu jestem pod jej ogromnym wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Niewątpliwie nie zostawia czytelnika neutralnego :)

      Usuń