Tytuł: Mówczyni
Autror: Traci Chee
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 536
Znalazła miejsce rozświetlone blaskiem księżyca i wyjęła
Książkę z etui. Pochyliła się tak nisko, że ustami niemal musnęła symbol na
okładce.
Znalazła miejsce rozświetlone blaskiem księżyca i wyjęła
Książkę z etui. Pochyliła się tak nisko, że ustami niemal musnęła symbol na
okładce.
Przedstawiłam wam ostatnio Czytelniczkę autorstwa Traci
Chee. Ubolewałam nad tym, że książka jest mało znana i przeszła bez echa i
chociaż z promocją drugiej części jest minimalnie lepiej, to nadal nie ma
takiego zalewu jak przy innych pozycjach, które potrafią wyskakiwać z co
drugiego profilu. Pierwsza część była niezła, druga wciągnęła mnie bez reszty.
Akcja drugiego tomu zostaje podjęta w miejscu zakończenia
pierwszego- Sefii i Łucznikowi udaje się zbiec przed Strażą. Muszą sobie
poradzić z trudną przeszłością; Sefia z prawdą o swoich rodzicach, a Łucznik z
tym, kim się stał i jak wpłynęło na niego porwanie przez impressorów.
Kiedy
spotykają ich grupę i oswobadzają porwanych chłopców, Łucznik znajduje remedium
na koszmary, które nie pozwalają mu normalnie funkcjonować, odkąd odzyskał
wspomnienia. Walka. Zemsta. Pokuta. Staje się wodzem bandy uratowanych
chłopaków i razem tropią ipressorów i uwalniają ich ofiary. Jednak cena
tymczasowego uśmierzenia bólu jest wysoka. Trudno odpokutować wyrządzoną
krzywdę i rozlew krwi dalszą przemocą. Walka przynosi Łucznikowi ukojenie, ale
kłębiące się nad nim cienie stają się coraz mroczniejsze. Łucznik nie wie już,
kim jest i kim się staje. Próbując zmienić swój los pcha się prosto w jego
objęcia.
A ich herszt miał złote oczy kota(…) To był ludojad(…)
Zamkniesz takiego kota w klatce, ale pewnego dnia on się wyrwie i cię dopadnie…a
razem z tobą wszystkich innych, co staną mu na drodze. Lepiej zostaw tę bestię
w spokoju, o ile wiesz, co dla ciebie dobre.
Sefia wiernie
mu towarzyszy, ale chłopak coraz bardziej się od niej odsuwa. Dziewczyna spędza
więcej czasu nad Książką, starając się wykorzystać ją do ich celów. Poznaje
przeszłość swoich rodziców, ich i Straży, i zaczyna inaczej patrzeć na spór,
który się rozgrywa. Czuje się winna. Do tego książka pokazuje jej straszną
przyszłość- Sefia ma utracić Łucznika. Ale i tak podejmuje odpowiednie kroki,
żeby zapewnić mu bezpieczeństwo i przyszłość, która nie pachniałaby krwią. Traci
zaufanie do Książki, która zdaje się być żywym, czynnym bytem i zataja przed nią
niektóre fakty.
W tym samym
czasie kapitan Reed musi zrewidować swoje poglądy. Chce wiecznego życia w
opowieściach czy może nastał czas, żeby zacząć zachowywać się moralnie i wybrać
to, co musi być zrobione. Na wodach Kelanny panuje chaos- żaden statek nie jest
bezpieczny, nawet wyjęci spod prawa.
Za to wątki historii wskakują na swoje miejsce. Po
lekturze pierwszej części pozostaje wiele pytań, na które dostajemy
odpowiedź w drugiej. Dobrze przemyślane splatają
losy bohaterów, przecinając ich drogi.
I czym więcej wiemy tym bardziej niejednoznaczne stają się postacie. O ile wcześniej można było kogoś nie lubić, bo był
tym ,,złym’’, po zapoznaniu się z pobudkami postaci rozumiemy je , nawet jeśli
nie pochwalamy.
Bohaterowie
są zwyczajnie hardzi. Każdy robi to co powinien, albo to, co uważa za słuszne i
niekiedy balansuje swoim życiem. Nikt nie narzeka, nie skarży się, tylko szuka
rozwiązania. Jak Sefia i Łucznik. W tej części poznajemy ich bliżej,
dojrzewają, uczucie między nimi się również, choć nie jest łatwe, bo obydwoje
są obarczeni wyrzutami sumienia i walczą z własnymi demonami. Kibicowałam im do
ostatniej strony, bo są jedną z lepszych par w literaturze fantasy- każde z
nich potrafiłoby dać sobie radę samotnie, ale pragną siebie zachłannie i
nieustępliwie. Warto też zwrócić uwagę na wątki homoseksulane. Autorka wplata je do powieś naturalnie i nienatarczywie, co chwalę, bo ludziom należy deliaktnie podsuwać tolerancję, a nie ciskać im ją w twarz.
W tej części
rozwija się też wątek polityczny i zostaje przybliżony obraz Straży. To ile są
w stanie poświęcić, żeby chronić Książkę i pismo. I co tak ogromna władza z nim
zrobiła. Delikatne manewry polityczne i dwulicowe wybiegi są na porządku
dziennym, a niewłaściwy krok może kosztować życie.
Tak jak pisałam o Czytelniczce, Traci Chee nie wyróżnia
się stylem, ale odnoszę wrażenie, że tutaj lepiej poradziła sobie z opisem i
prowadzeniem narracji. Poznajemy historię z perspektywy różnych osób i śledzimy
losy Łucznika i Sefi- uczucie między nimi oraz ich rozterki są lepiej i
bardziej szczegółowo opisane. O ile Łucznik rysował się wcześniej jako postać
ciekawa, ale pozostająca w tle, tym razem wiedzie zdecydowany prym. Po
odzyskaniu pamięci staje się postacią interesującą i złożoną. Współczujemy mu i brzydzimy się go.
Wszystko to w
atmosferze wieczornych ognisk, magii trzaskającej w niebo, drobinek prochu,
odoru krwi i odurzającej morskiej bryzy. Akcja książki nie zwalnia i prowadzi
nas przez królestwo, przez lasy, zimne korytarze Straży i rozkołysane wody.
Z westchnieniem czekam na kolejną
część. Jeżeli będzie tak samo dopracowana graficznie i utrzyma poziom
fabularny, będzie cieszyła oko i czytelnika.
Strony zatrzepotały pod jej palcami, a potem ułożyły się
płasko, tworząc gładką, bladą płaszczyznę, poznaczoną atramentem.
Za egzemlarz dziękuję wydawnictwu:
Ja też zauważyłam, że niektóre książki są dużo bardziej promowane niż inne, choć część z nich nie jest raczej przeciętna. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKwestia finansów wydawnictwa i tego, co według niego lepiej się sprzeda... Inna sprawa, że Bukowy Las nie idzie jakoś mocno w promocje.
UsuńTeż to zauważyłam, są raczej małym wydawnictwem. Prawdę powiedziawszy dowiedziałam się o ich wydawnictwie, kiedy Czytelniczka wpadła mi w ręce.
UsuńNie jest to moj ulubiony typ literatury. Wiec nie wiem czy po nią sięgnę.Wydawnictwa niestety też nie znam.Ale sprawdzę, może znajdę coś interesującego jako lekturę na wakacje.
OdpowiedzUsuńCałkowicie w sumie zlekceważyłam tę serię, ale może jednak powinnam spróbować się z nią zapoznać...
OdpowiedzUsuńPolecam, myślę, że warto spróbować, bo książki wyróżniają się wśród innych, nie są to perły, ale z pewnością są niedocenione, niestety, przynajmniej u nas, bo w Stanach są popularne.
UsuńTa przygoda czytelnicza może spodobać się mojej córce, chętnie podeślę jej tytuł pod rozwagę. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak dobra książka nie jest promowana.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to zależy od możliwości wydawnictwa,hmm
UsuńNa pewno nie odmówię, uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, ale chyba się nią zainteresuję :) Sięgnę przynajmniej po pierwszą część, żeby sprawdzić czy rzeczywiście polubię się z tym cyklem :)
OdpowiedzUsuńO serii dotąd nie słyszałam. Nie często zdarza się tak, że drugi tom utrzymuje równie wysoki poziom co pierwszy albo nawet go przebija. Skoro tutaj wszystko wypadło tak korzystnie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuń