Tytuł: Podniebny
Autorka: Kerstin Gier
Tłumaczyła: Elżbieta Ptaszyńska- Sadowska
Wydawnictwo: Media rodzina
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 440
Sama zafundowałam sobie
rozczarowanie. Słyszałam o książkach Pani Gier- kojarzyłam je za sprawą
pastelowych okładek i motywu fantastyki.
Widywałam je na tyle często, że zwróciły moją uwagę, chociaż jestem fanką
innego stylu i kolorystyki. Widocznie odezwała się głęboko skrywana strona
mojej kobiecej natury. Inna część nie wiadomo czemu, zakodowała sobie, że to
fantasy i powolutku, aż do połowy, powoli utwierdzałam się, że nie. Ale wina
leży po mojej stronie.
Podniebny
serdecznie wita.
Życzymy udanego pobytu.
Siedemnastoletnia Fanny Funke
rzuciła szkołę- w końcu nie każdy musi mieć maturę. Odbywa roczną praktykę w
szwajcarskim hotelu Chateau Janvier, nazywanym pieszczotliwie Podniebnym. W
okresie świąteczno-noworocznym podupadły już nieco hotel przeżywa oblężenie.
Zjeżdżają się do niego stali bywalcy i ludzie ceniący jego stagnację w czasie.
Często cieszący się pozycją, prestiżem i splendorem sławy, pozwalają w nim
sobie na odrobinę nostalgii. Cały zastęp pracowników uwija się, żeby przychylić
im nieba i spełnić, często wydumane, zachcianki znudzonych gości. Podczas wykonywania obowiązków Fanny ma
szansę obserwować hotelowych gości. Pewne wydarzenia prowadzą do tego, że
zaczyna wątpić w sielską atmosferę świąt i nie chodzi bynajmniej o legendarnego
ducha. Ma wrażenie, że jej niepokój bierze się ze złych intencji któregoś z
gości. Razem z Benem, synem jednego z właścicieli hotelu oraz tajemniczym
Tristanem stara się rozwikłać zagadkę i
nie pozwolić, żeby zdarzyło się coś złego.
Jakkolwiek idiotycznie(i pewnie żałośnie) to zabrzmi,
nigdy nie wyglądałam równie elegancko jak w tym roboczym kitlu i uciskowych
rajstopach.
Tym co mnie zaczarowało, był
hotel. Usytuowany wysoko w malowniczych Szwajcarskich górach, odseparowany od
świata krętym podjazdem i niekiedy zwałami śniegu. Miejsce, gdzie zatrzymał się
czas. Urzeka atmosfera ciepła i przychylności jakie oferuje hotel, mimo pewnej
staroświeckiej niewygody. Brak postępu w wyposażeniu i nowoczesnych rozwiązań
technicznych wynagradza oddechem historii. I swoją duszą. Tutaj każdy znajdzie
dobre słowo, kapkę melancholii i urządzi sobie miejsce, gdzie będzie czuł się
komfortowo. Na tyle, żeby wracać do niego przez kilkanaście, dziesiąt lat jak
do bezpiecznej dziupli. Personel hotelu również sprawia wrażenie, jakby był w
Podniebnym od zawsze. Dla każdego mający mądre i ciepłe słowo konjerż Rocher,
Pavel wypełniający terkoczące pomieszczenie pralni uduchowionym głosem,
pedantyczna panna Muller, która etykietę mogłaby recytować wybudzona w nocy.
Podniebny dał im miejsce, które wypełnili sobą.
Monsieur Rocher był dla mnie dobrym duchem Podniebnego.
Niestety mam wrażenie, że kreacja hotelu na takim poziomie
odbiła się na reszcie. Pozostałe postacie są dosyć szablonowe. Denerwująco
szablonowe. Mamy Fanny, dziewczynę, która chce się uwolnić od rodziców, którzy
wypominają jej brak matury i która zaskarbia sobie sympatię dwóch chłopców z
hotelu, a jakże by inaczej. Jednego szarmanckiego i miłego z sercem na dłoni,
drugiego tajemniczego i przystojnego bad boya, arogancko rozbrajającego. Jak
przewidywalnie. Mamy grupkę okresowo przyjętych dziewczyn, głupiutkich niczym z
programu dla nastolatek, nękających Fanny. Wszystko znane, powielone i jednak
troszeczkę zbyt schematyczne.
Dodatkowo nie pomaga język i momentami bardzo kolokwialne,
maksymalnie potoczne zwroty. Żywcem wyjęte ze szkaradnej gwary nastolatków i
jak na wiek bohaterki(siedemnaście lat)
zbyt infantylne i rażąco kontrastujące z hotelowym tłem.
Sama historia też nie zrobiła na mnie spektakularnego
wrażenia, była dosyć przewidywalna i również bazowała na znanych chwytach. Na
tyle, że poczułam się troszeczkę zawiedziona.
Niemniej, Podniebnego czyta się
przyjemnie i bezrefleksyjnie. Jest to książka młodzieżowa dedykowana młodszemu
czytelnikowi. Ktoś nastawiony na poważną tematykę i aktualne problemy społeczne
nie ma tutaj czego szukać. Nie jest to lektura o której pamięta się długo, ale
niezobowiązująco i przyjemnie spędza się przy niej czas.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Szkoda, że historia zawiodła. Miałam względem niej większe oczekiwania, bo już gdzieś mignęła mi przed oczami. Tymczasem teraz na pewno ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMoże ciebie niekoniecznie zawiedzie :) Ja kiedyś sięgnę po inne książki autorki, żeby wyrobić sobie szerszy pogląd.
UsuńUwielbiam historie, których akcja ma miejsce w trudno dostępnych lokalizacjach. Hotel w górach brzmi bardzo... Klimatycznie. Szkoda jednak, że nie brak tutaj szablonowości. Zwłaszcza w kreacji bohaterów :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Bohaterowie i relacje może i są schematyczni, dla mnie do bólu, ale pewnie nie dla każdego jest to problem:) A hotel, ach, kreacja hotelu to strzał w sam środek c:
UsuńTo ja biorę tego szarmanckiego i miłego! Miałam w planach tę książkę i teraz chcę ją jeszcze bardziej! ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że moja recenzja jeszcze utwierdziła cię w tym zamiarze! Bałam się, że będzie za bardzo krytyczna, a co gust, to gust i nie chciałabym nikogo jednoznacznie znięchęcić, chyba, że coś byłoby fatalne, a tutaj tak oczywiście nie jest :D
UsuńMam ją już u siebie i koniecznie muszę szybko przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jestem ciekawa wrażeń :D
UsuńChcę dać tej książce szansę. Jestem jej ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńNo i super c:
UsuńNie czytałam jeszcze książek autorki, wszystko przed mną. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie zrobiłaś mega!
OdpowiedzUsuńCo do samej książki, to jeszcze się zastanowię.
Dziękuję, miło to słyszeć, bo chociaż jestem amatorem zawsze staram się dopieścić zdjęcia :) Zastanawiaj się, zastanawiaj. Warto spróbować!
UsuńNo niestety książki dla dzieci i młodzieży mają to do siebie, że czyta się je bezrefleksyjnie :) Ale trochę żałuję, że piszesz o rozczarowaniu, bo zamierzałam po nią sięgnąć, ale teraz to już nie wiem...
OdpowiedzUsuńOj, bynajmniej nie wszystkie młodzieżówki czyta się bezrefleksyjnie! :) Nie znięchecaj się, nie jest to książka, którą bym komuś z oczywistych względów odradziła. Ma swoje plusy i minusy, ale można miło spędzić przy niej czas.
UsuńOstatnio czytam takie książki dla młodszych czytelników, więc do tej może zajrzę
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiękna! Sama fabuła także wydaje się interesująca ale mimo wszystko nie ciągnie mnie do tej książki. A to co napisałaś tylko mnie utwierdza, że mimo wszystko nie mam potrzeby 'tracić' na nią czasu.
OdpowiedzUsuńGier pisze fantasy, widocznie tutaj zmieniła front. Ja czytałam całą Trylogię Czasu i było to niezaprzeczalne fantasy. Jednak mi osobiście podobał się jedynie tom 1 :D
OdpowiedzUsuńCzy potrzebujesz pomocy, aby przywrócić kochanka, który cię opuścił? pomóc rozwiązać problem niepłodności i zajść w ciążę? Jeśli masz trudności z zajściem w ciążę? Impotencja, Gonorrheal, STI (zakażenie przenoszone drogą płciową) Udar mózgu i cukrzyca, Fibroid, Uzyskanie zwrotu pieniędzy od tego, kto jest ci winien i odmówienie zapłaty, promocja pracy, astma itp. Dr.Obodo może ci pomóc .. Skontaktuj się z nim Jak najszybciej i wszystkie twoje problemy znikną na zawsze.
OdpowiedzUsuńE-mail: templeofanswer@hotmail.co.uk
WhatsApp: (234) 8155 42548-1