wtorek, 22 maja 2018

Serce Meduzy, All Benjamin


Serce Meduzy, All Benjamin 




Serce Meduzy to jedna z tych książek, której zapragnęłam jeszcze zanim cokolwiek o niej wiedziałam. Ta okładka w pastelowych barwach, ta wielka zwiewna meduza i siedząca na niej dziewczynka. Jako, że nie posiadam rzeczy w pastelowych barwach, książki zapragnęłam całym sercem w jej delikatności.

Czasem, gdy czujemy się bezgranicznie samotni, świat w magiczny sposób się na nas otwiera.

Moja przyjaźń z Franny zakończyła się najgorzej, jak to możliwe. Gdybym tylko wiedziała, , przeprosiłabym ją za to, co się między nami wydarzyło. A przynajmniej bym się z nią pożegnała. Czasem jednak nie wiadomo, jaka jest różnica między tym, że coś się rozpoczyna od nowa, a tym, że coś kończy się bezpowrotnie. Teraz było już za późno, żeby cokolwiek zmienić.
A jeśli mogę coś z tym zrobić? Dowieść, że w historii Franny jest prawdziwy winowajca? I że jest on gorszy ode mnie?

Niezwykła opowieść o życiu i śmierci, zdumiewającej złożoności wszechświata oraz o tym, że miłość i nadzieja są tuż obok nas.

Historia, choć prosta, jest fascynująca. Hipnotyzująca. Podzielona na część podług etapów badania naukowego doskonale odzwierciedla sposób w jaki główny bohaterka postrzega świat. Sama narracja, prowadzona w drugiej osobie jest nietypowa – bohaterka zwraca się do swojej zmarłej  przyjaciółki. 
Książka porusza temat niełatwy, bo temat śmierci, ale przedstawia go w bardzo przystępny i głęboki sposób. Poniekąd mam wrażenie, że uproszczona albo po prostu inna perspektywa postrzegania śmierci przez dzieci jest bardziej celna niż u dorosłych. Zawsze czytam te książki ze smutną refleksją i podziwem. Dzieci nie boją się końca, nie stosują uników i kruchych fasad tłumaczeń. Dzieci chcą wiedzieć dlaczego. Po prostu.
To też robi Zuza, główna bohaterka. Docieka przyczyny śmierci swojej przyjaciółki, nie mogąc pogodzić się z tym, że dziewczynka, która dobrze pływała, utonęła. Owładnie nią obsesyjne poszukiwanie informacji na temat meduz(które obwinia o śmierć przyjaciółki) oraz badaczy, którzy się nimi zajmują.
Dodatkowo Zuza jest outsiderem w pełnym tego słowa znaczeniu i dorastającym dzieckiem ze szczególną wrażliwością, bowiem nie rozumie delikatnego gruntu relacji społecznych. Dla niej świat przypomina badanie. Jest pochłonięta wyszukiwaniem nowych faktów i ciekawostek i zatraca się w tym, przez co jest obiektem kpin wśród uczniów. Jednocześnie pragnie ich przekonać, że  świat ma im do przekazania coś więcej, że warto zwrócić uwagę na pewne rzeczy i zainteresować się niektórymi problemami. Ze swoim analitycznym podejściem, Zuza postanawia nie wypowiadać słów, które nie mają znaczenia i od chwili śmierci przyjaciółki milknie. Odzywa się, kiedy jest to absolutnie konieczne lub gdy ma coś ważnego do przekazania. Inteligenta introwertyczka, której świat wewnętrzy pozornie prosty – bo przecież logiczny – przytłacza. Zuzy po prostu nie da się nie lubić.

Wszyscy myślą, że nie chcę z nikim rozmawiać. A to nie tak - po prostu chodzi o niewypełnianie świata słowami, których się w sobie nie ma. (...) I jest to lepsze niż rozmowy o niczym, których się ode mnie oczekuje.”

Serce Meduzy cieszy narracją i stylem. Nie ma tu wartkich akcji, ale emocjonalna karuzela, bohaterowie, układ książki i niejednostajna narracja pozwalają bez reszty wciągnąć się w lekturę, mimo, że poruszona zostaje kwestia śmierci. Książkę czyta się na raz. Ewentualnie dwa.
Jest to  wielopłaszczyznowa powieść, którą można odczytywać na kilka poziomów i zależnie od interpretacji. Wiele rzeczy pozostawia otwartych, co jest furtką potrzebną przy tematyce tego typu.


Powieść traktuje o bólu, stracie, żałobie, pogodzeniu się ze śmiercią, przyjaźni, poszukiwaniu sensu i odkrywaniu – siebie i życia. To opowieść o dorastaniu, marzeniach, akceptacji i wsparciu najbliższych. Abstrahując od perspektywy(wieku bohaterki) pozycja z pewnością nie jest zarezerwowana dla młodszych czytelników. Młodsi i starsi wyniosą z niej może różne przemyślenia, a może nic ona nie wniesie do ich światopoglądu. Tak też może być. Ale osobiście uważam, że właśnie najwięcej czerpiemy właśnie z takich książek. Prostych i łatwych w treści. Ale czy w odbiorze?

Fascynujący debiut. Wyjątkowa książka. 

3 komentarze:

  1. Dzieci są właśnie niesamowite w swojej szczerości. Tym jak postrzegają świat i jak dokładne pytabia potrafią zadać. Coś pięknego i niesamowitego. Książka ciekawa i zdecydowanie godna siegniecia ze wzgledu na trudna tematyke �� zapisuję na liście!
    Pozdrawiam,
    Bookwormpl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie mnie zachęciłaś! Nie dość, że okładka jest rzeczywiście cudowna, to jeszcze mam teraz dobre przeczucia co do zawartości!
    Buziaczki,
    ari.czyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, zdecydowanie chcę przeczytać. Przepiękna okładka, zachwycający tytuł, no i sama treść, która coś czuję wzburzy mnie emocjonalnie. A ja uwielbiam takie książki. Mam nadzieję, że moje odczucia będą właśnie takie po przeczytaniu tej książki. Pozdrawiam cieplutko! :D

    OdpowiedzUsuń