Serce Meduzy, All Benjamin
Serce Meduzy to jedna z tych
książek, której zapragnęłam jeszcze zanim cokolwiek o niej wiedziałam. Ta
okładka w pastelowych barwach, ta wielka zwiewna meduza i siedząca na niej
dziewczynka. Jako, że nie posiadam rzeczy w pastelowych barwach, książki
zapragnęłam całym sercem w jej delikatności.
Czasem, gdy czujemy się bezgranicznie
samotni, świat w magiczny sposób się na nas otwiera.
Moja przyjaźń z
Franny zakończyła się najgorzej, jak to możliwe. Gdybym tylko wiedziała, ,
przeprosiłabym ją za to, co się między nami wydarzyło. A przynajmniej bym się z
nią pożegnała. Czasem jednak nie wiadomo, jaka jest różnica między tym, że coś
się rozpoczyna od nowa, a tym, że coś kończy się bezpowrotnie. Teraz było już
za późno, żeby cokolwiek zmienić.
A jeśli mogę coś z
tym zrobić? Dowieść, że w historii Franny jest prawdziwy winowajca? I że jest
on gorszy ode mnie?
Niezwykła opowieść o życiu i śmierci,
zdumiewającej złożoności wszechświata oraz o tym, że miłość i nadzieja są tuż
obok nas.
Historia, choć prosta, jest
fascynująca. Hipnotyzująca. Podzielona na część podług etapów badania naukowego
doskonale odzwierciedla sposób w jaki główny bohaterka postrzega świat. Sama
narracja, prowadzona w drugiej osobie jest nietypowa – bohaterka zwraca się do
swojej zmarłej przyjaciółki.
Książka porusza temat niełatwy, bo temat śmierci, ale
przedstawia go w bardzo przystępny i głęboki sposób. Poniekąd mam wrażenie, że
uproszczona albo po prostu inna perspektywa
postrzegania śmierci przez dzieci jest bardziej celna niż u dorosłych. Zawsze
czytam te książki ze smutną refleksją i podziwem. Dzieci nie boją się końca,
nie stosują uników i kruchych fasad tłumaczeń. Dzieci chcą wiedzieć dlaczego.
Po prostu.
To też robi Zuza, główna bohaterka. Docieka przyczyny
śmierci swojej przyjaciółki, nie mogąc pogodzić się z tym, że dziewczynka,
która dobrze pływała, utonęła. Owładnie nią obsesyjne poszukiwanie informacji
na temat meduz(które obwinia o śmierć przyjaciółki) oraz badaczy, którzy się
nimi zajmują.
Dodatkowo Zuza jest outsiderem w pełnym tego słowa znaczeniu
i dorastającym dzieckiem ze szczególną wrażliwością, bowiem nie rozumie
delikatnego gruntu relacji społecznych. Dla niej świat przypomina badanie. Jest
pochłonięta wyszukiwaniem nowych faktów i ciekawostek i zatraca się w tym,
przez co jest obiektem kpin wśród uczniów. Jednocześnie pragnie ich przekonać,
że świat ma im do przekazania coś
więcej, że warto zwrócić uwagę na pewne rzeczy i zainteresować się niektórymi
problemami. Ze swoim analitycznym podejściem, Zuza postanawia nie wypowiadać
słów, które nie mają znaczenia i od chwili śmierci przyjaciółki milknie. Odzywa
się, kiedy jest to absolutnie konieczne lub gdy ma coś ważnego do przekazania. Inteligenta
introwertyczka, której świat wewnętrzy pozornie prosty – bo przecież logiczny –
przytłacza. Zuzy po prostu nie da się nie lubić.
Wszyscy myślą, że
nie chcę z nikim rozmawiać. A to nie tak - po prostu chodzi o niewypełnianie
świata słowami, których się w sobie nie ma. (...) I jest to lepsze niż rozmowy
o niczym, których się ode mnie oczekuje.”
Serce Meduzy cieszy narracją i
stylem. Nie ma tu wartkich akcji, ale emocjonalna karuzela, bohaterowie, układ
książki i niejednostajna narracja pozwalają bez reszty wciągnąć się w lekturę,
mimo, że poruszona zostaje kwestia śmierci. Książkę czyta się na raz.
Ewentualnie dwa.
Jest to wielopłaszczyznowa
powieść, którą można odczytywać na kilka poziomów i zależnie od interpretacji.
Wiele rzeczy pozostawia otwartych, co jest furtką potrzebną przy tematyce tego
typu.
Powieść traktuje o bólu,
stracie, żałobie, pogodzeniu się ze śmiercią, przyjaźni, poszukiwaniu sensu i
odkrywaniu – siebie i życia. To opowieść o dorastaniu, marzeniach, akceptacji i
wsparciu najbliższych. Abstrahując od perspektywy(wieku bohaterki) pozycja z
pewnością nie jest zarezerwowana dla młodszych czytelników. Młodsi i starsi
wyniosą z niej może różne przemyślenia, a może nic ona nie wniesie do ich
światopoglądu. Tak też może być. Ale osobiście uważam, że właśnie najwięcej
czerpiemy właśnie z takich książek. Prostych i łatwych w treści. Ale czy w
odbiorze?
Dzieci są właśnie niesamowite w swojej szczerości. Tym jak postrzegają świat i jak dokładne pytabia potrafią zadać. Coś pięknego i niesamowitego. Książka ciekawa i zdecydowanie godna siegniecia ze wzgledu na trudna tematyke �� zapisuję na liście!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bookwormpl.blogspot.com
Zdecydowanie mnie zachęciłaś! Nie dość, że okładka jest rzeczywiście cudowna, to jeszcze mam teraz dobre przeczucia co do zawartości!
OdpowiedzUsuńBuziaczki,
ari.czyta
Wow, zdecydowanie chcę przeczytać. Przepiękna okładka, zachwycający tytuł, no i sama treść, która coś czuję wzburzy mnie emocjonalnie. A ja uwielbiam takie książki. Mam nadzieję, że moje odczucia będą właśnie takie po przeczytaniu tej książki. Pozdrawiam cieplutko! :D
OdpowiedzUsuń