czwartek, 1 listopada 2018

[Przedpremierowo]Enola Holmes, Nancy Springer




Tytuł: Enola Holmes, Tom 1
Autorka: Nancy Springer
Wydawnictwo: Poradnia K
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 240

Jeżeli zapytam o najsłynniejszego detektywa, nawet ci, którzy twórczości Arthura Conan Doyle’a nie znają, odpowiedzą: Holmes. Autor stworzył podwalinę gatunku i stał się chętnie eksploatowaną inspiracją. Spin-offów jest mnóstwo, zaczynając od książek, a na serialach kończąc. Czytałam też wiersze. Ale młodszej siostry braci Holmes, łamiącej konwenanse XIX wiecznego Londynu jeszcze nie było!

Bardzo chciałabym wiedzieć, dlaczego mama wybrała mi imię ,,Enola’’, które czytane w spak daje angielskie słowo ,,alone’’, czyli ,,sama’’.

W dniu czternastych urodzin Enoli znika jej matka. Opiekę nad dziewczyną przejmują bracia- Sherlock i Mycroft, którzy niespecjalnie zdają martwić się zniknięciem matki. Za to żywo interesuje ich wychowanie Enoli, które ich zdaniem, zostało karygodnie zaniedbane. Decydują się wysłać ją do Londynu na pensję z internatem.

Dziewczyna ma na ten temat zgoła odmienne zdanie. Po cichu i w przebraniu, owszem, wyrusza do Londynu, ale w celu odszukania matki, a nie pobrania należytych nauk. Poszukiwana przez najlepszego detektywa i połowę Scotland Yardu, zostaje dodatkowo uwikłana w porwanie młodego markiza. Jej poglądy na temat wymarzonego miasta i samotnie podróżującej kobiety zostaną szybko i brutalnie zweryfikowane. Musi uciekać przed złoczyńcami, rozwiązuje pierwszą sprawę kryminalną oraz zostaje obrończynią słabszych i pokrzywdzonych. Czy uda jej się odnaleźć w Londynie i dotrzeć do Matki, a co ważniejsze, odkryć powód jej zniknięcia?

Moi bracia tu właśnie mieszkają? W tej groteskowej kamienno-ceglanej  parodii znanego mi dotąd świata?

Młoda, inteligenta buntowniczka to typ bohaterki, którą lubię i wiem, że trafi do wielu. Dzieli ją zbyt duża różnica wieku  od braci oraz odebrane wychowanie, żeby mogła się  z nimi dogadać. Są dla niej praktycznie obcymi mężczyznami, kiedy zjawiają się w ich majątku. Enola jednak darzy podziwem młodszego, Sherlocka i chciałaby dzielić z nim zawód, być pierwszą kobietą- detektywem. Świadoma jest jednak swoich braków w sztuce dedukcji, wiedzy i obyciu, ale lotnie pojmuje to, że może i ustępuje bratu na pewnych polach, ale wyprzedza go na innych. Uczy się wykorzystywać wiedzę, która posiada i przywileje jej płci. Przyglądamy się, jak jej bunt przybiera subtelniejsze formy niż łażenie po drzewach, polach i ignorowanie etykiety. Prowadzi to do poznania dziewczyny świadomie i śmiale wchodzącej w kobiecość według własnych reguł.

Mogłam jeździć w najdziwniejsze miejsca i święcić takie triumfy, jakich Sherlock Holmes nie byłby w stanie pojąć  ani nawet przeczuć, nie mówiąc już o osiągnieciu podobnych sukcesów.

Londyn jest przedstawiony dokładnie tak, jak mogła go widzieć czternastolatka wychowana w otoczeniu bujnych łąk i lasów, otoczona ciepłem najbliższych. Brudny, zabiedzony, karykaturalnie wybujały, tłoczny i ordynarny. Enola szybko przekona się, że tutaj nie w każdą uliczkę powinna wchodzić, tym bardziej sama. Prostota opisu wiernie oddaje osłupienie, w jaką wprawiło ją miasto ze snów.

Sama fabuła jest ciekawa, przy niewielkiej objętości odnosimy wrażenie, że cały czas coś się dzieje, więc wielbiciele wartkiej akcji na pewno się tu odnajdą. Jeżeli akurat nikt na naszą bohaterkę nie czyha ani nic jej nie zagraża, coś zajmuje jej myśli. Więc dzieje się.

Tym co mnie ubodło, był stosunek braci Holmes do kobiet. Nie pamiętam, jak to się ma do oryginału i jaki stosunek mieli bracia do kobiet, ale nie podoba mi się to, że traktują je jako istoty ograniczone i niezdolne do logicznego myślenia. Drugą sprawą jest fakt, że Sherlockowi jakoś marnie idzie w te odsłonie sztuka dedukcji i nastolatka wystrychnęła go na dudka. Ale koniec końców, to krew z krwi.

To dobra książka. Nie jest to jednak XIX wieczny Londyn i Sherlock jakiego znamy. To odsłona dla dzieci, czerpiąca z oryginału, ale przecierająca nowe ścieżki. Dla młodszego czytelnika może być świetnym przedsmakiem i wprowadzeniem do twórczości Arthura Conan Doyle’a. Ale i dla fanów twórczości powiązanej z Sherlockiem może być gratką.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu



13 komentarzy:

  1. Ja to jednak już należę do tych starszych czytelników, ale w sumie nigdy po Sherlocka jeszcze nie sięgnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już ostatnio miałam okazję przekonać się o tym, że książka dedykowane młodszym trafiają także i w moje gusta. Lubię takie klimaciki, więc chętnie dam się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Młodzieżówka z Sherlockiem Holmesem? Ja to muszę przeczytać! Kocham Sherlocka, tego książkowego, filmowego i serialowego. Nawet jeśli ten konkretny skierowany jest raczej do młodzieży :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Sherlocka, więc naprawdę mnie zaciekawiłaś! Może nawet z ciekawości kiedyś przeczytam tę książkę :D W oryginale nie było nic szczególnego w tym, jak Sherlock i Mycroft traktowali kobiety, więc to pewnie zabieg autora na potrzeby książki ;)
    Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, nie słyszałam o tej książce. Ale skoro z Holmesem, to koniecznie muszę sprawdzić, bo jestem fanką jego przygód.

    Zapraszam do siebie na najnowszą recenzję - https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/10/nie-przestajesz-kogos-kochac-tylko.html oraz do obserwacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytając pierwsze zdanie odpowiedziałam sobie nieco inaczej - Pairot :D Lubię książki, których fabuła została osadzona w Londynie, a kobiece postaci są inteligentne i zbuntowane. Może w wolnym czasie sięgnę po ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka wydaje się ciekawa choć nieczesto sięgam po tego typu literaturę. Być może przeczytam w wolnej chwili. Aczkolwiek również nie lubię gdy kobietę traktuje się jak małorozumną istotę. Więc nie wiem czy obdarzyła bym bohaterów sympatią. Zależy jak potoczy się lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej nie dla mnie, nie przepadam za Holmesem ;) Ale moja przyjaciółka będzie wniebowzięta :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mówię nie :) W wolnej chwili sama dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Holmesa uwielbiam, więc chętnie sprawdzę tę wersję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz bardziej podobają mi się książki młodzieżowe tego wydawnictwa! Coraz więcej tam klimatów detektywistycznych, z pomysłem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jest to do końca moja tematyka ale jakoś nabrałam ochoty właśnie na jakąś inną książkę niż młodzieżówkę czy romans :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam, że to coś dla mnie, ale po twojej recenzji zmieniłam zdanie - po prostu wydaje mi się, że powieść jest jednak zbyt dla dzieci, aby mi się podobała

    OdpowiedzUsuń