poniedziałek, 3 grudnia 2018

Czerń kruka, Ann Cleeves




Tytuł: Czerń kruka
Autorka: Ann Cleeves
Wydawnictwo: Czwarta strona
Data wydania: 22 sierpnia 2018

Są kryminały, które zalewają nas dynamiką i zanim się obejrzymy, taplamy się w nich zapamiętale i nie możemy dobić brzegu. Są też takie, które snują wokół nas delikatny kokon niepokoju i hipnotyzują narracją, prowadząc nas do końca w równym rytmie. Czerń kruka należy do drugiego typu.

Akcja zawiązuje się w styczniowy poranek, kiedy Szetlandy pokrywa gruba warstwa śniegu. Wzrok brnącej mozolnie do domu Fran Hunter przyciąga barwna plama na śniegu i krążące nad nią kruki. Z bliska okazuje się, że to zwłoki jej nastoletniej sąsiadki Catherine Ross
.
Mieszkańcy spokojnej wyspy skupiają oskarżycielskie spojrzenia na Magnusie. Dziwnym, samotnym staruszku mieszkającym na wzgórzu. Samozwańczym sądem wszyscy uznają go za winnego i każą dzieciom wystrzegać się okolicy wzgórza. Ale kiedy detektyw Jimmy Perez i jego koledzy ze Szkocji upieraj się, żeby przeprowadzić dochodzenie, społeczność ogarnia atmosfera strachu i podejrzliwości.
Bo co jeśli za morderstwem nie stoi ekscentryczny staruszek? Po raz pierwszy od wielu lat sąsiedzi Catherine ryglują drzwi, nie zawierzając, dotąd wydawałoby się, dobrze znanym osobom.

Matka zawsze mówiła, że przy pełni jest bardziej zwariowany niż zwykle.


Autorka świetnie wykreowała klimat wyizolowanej wyspy, gdzie mieszkańcy żyli z otwartymi mieszkaniami do momentu zbrodni. Zdawało się, że każdy wie wszystko o każdym, kto z kim sypia, jak wygląda jego sytuacja rodzinna, kto za dużo pije, tyle, że o pewnych rzeczach się mówiło się głośno. Morderstwo zaburzyło ten porządek, ukazując, że ludziom z Szetlandów udało się jednak utrzymać kilka tajemnic w kieszeni. Na początku jest to tylko lekki niepokój, potem pętla strachu stopniowo się zacieśnia. Ludzie przestają sobie radzić z tą sytuacją. Ale jest to bardzo subtelny i stopniowy efekt.

Historia skupia się na Fran Hunter i detektywie Perezie, które są przedłużeniem zabiegu wyizolowania wyspy i klaustrofobicznego klimatu. Obydwoje się wyróżniają- ona, rozwiedziona z mężem, który na wyspie jest znanym człowiekiem, jest przyjezdną, zbyt pewną siebie i postępową, żeby czuć się swobodnie i cieszyć się poczuciem akceptacji u mieszkańców, a on, ciemnoskóry detektyw, który rozdarty jest pomiędzy pracą a rodzinnym domem i tradycją. Razem tworzą może nie przebojowy duet, ale rozumiem czemu ich do siebie ciągnie i z chęcią będę śledzić ich dalsze losy w drugiej części.

Dodatkowo śledzimy historię również z perspektywy Magnusa oraz przyjaciółki Catherine, co daje interesującą mozaikę. Motywy bohaterów zostały pogłębione oraz wiarygodnie wyjaśniono ich napęd. Książkę ze spokojem możemy zaliczyć do kryminałów z rysem psychologicznym, więc fani gatunku na pewno się tu odnajdą.

Kruki. Na obrazie nadałaby im kanciastą, niemal kubistyczną formę(…) I nagle ta kolorowa plama. Czerwień, jak szkarłatna kula słońca.

Tempo. Akcja posuwa się mało dynamicznym, ale równym krokiem. Nie ma tu skoków, zwrotów i obrotów. Tutaj wydarzenia są jak mgła powoli spowijająca okolicę. Rozprzestrzenia się systematycznie aż w końcu nie widać niczego wokół.

Zdecydowanie jest to pozycja, która nie przypadnie do gustu osobom, które potrzebują spektakularnych odkryć i zwłok porzuconych co pięćdziesiąt stron. Za to osobom, które cenią nienachalną manipulację nastrojem i fakt, że coś takiego mogło się wydarzyć z pewnością tak.



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


16 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten drugi typ kryminałów - klimat niepokoju odgrywa dla mnie bardzo ważną rolę.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie musi trafić do moich zbiorów bibliotecznych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie. nie przepadam za kryminałami :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię kryminaly, a Czwarta Strona rzadko mnie zawodzi jeśli chodzi o poziom wydawanych książek, czyli na pewno po nią sięgnę :) bardzo ciekawy motyw z tą tą wyspą, ciekawa jestem kto okazał się mordercą 😃

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję sobie tytuł :) mam nadzieję, że uda mi się go przeczytać jeszcze w tym roku

    OdpowiedzUsuń
  6. Kryminały to coś dla mnie. Z chęcią zapoznam się z tą pozycją.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak dobrze wykreowane tło. Klimat wyspy zdecydowanie mnie ciekawi. Nie potrzebuję spektakularnych momentów, żeby dobrze bawić się u boku lektury. Więc będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie wolę horrory właśnie tego typu - bardzo trafne określenie z tym kokonem niepokoju :)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubie gdy trup ściśle się gęsto, ale takim mrocznym, oplatającym umysł książkom nie mówię nie. W powieściach, w których akcja dzieje się małych społecznościach można stworzyć na prawdę świetną fabułę. Zapisuje więc tytuł

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna okładka ;) mało dynamiczne tempo trochę mnie martwi, ale zapiszę tytuł z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna seria, bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń