piątek, 30 listopada 2018

Rewolucyjny geniusz roślin, Stefano Mancuso




Autor: Stefano Mancuso
Tytuł: Rewolucyjny geniusz  roślin. Jak i dlaczego rośliny zmienią naszą przyszłość.
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2018


Książek popularnonaukowych czytam mniej niż bym chciała  i mam nadzieję zmienić to w najbliższym czasie. Sęk w tym, że nie każda książka popularnonaukowa… jest naukowa. Zdarza się, że dużo lepiej realizuje się w członie ,,popularna’’. Dla mnie dobre książki popularnonaukowe muszą być zrozumiałe dla laika(no, w większości) i zachować charakter naukowy – opierać się na badaniach, dowodach itd. A nie ograniczać się do wywodu entuzjasty, nie ważne, jak wnikliwym obserwatorem by nie był.

Rewolucyjny geniusz roślin traktuje o roślinach, ale o czymś znacznie więcej niż ich budowie. Tutaj są inspiracją. Wzorem. Prekursorem. Jeżeli chcecie inaczej spojrzeć na roślinki na waszych parapetach i na rośliny w ogóle, to pozycja dla was.

Ta książka otworzy wam dotąd zamknięte okno. Okno na świat, który stanowi aż 80% wszystkich żywych stworzeń na naszej planecie. A o którym często zapominamy: że zawdzięczamy mu powietrze, żywność, lekarstwa czy paliwa kopalne albo go bagatelizujemy. Rośliny są nie tylko niezastąpione, ale i inteligentne, co często im odbieramy. Są zdolne do uczenia się, zapamiętywania i innowacji. Zużywają minimalne ilości energii, mają budowę modułową, rozproszoną inteligencję i nie posiadają centrum dowodzenia.


I wszystko to… w sposób przejrzysty i zrozumiały. Tak, można momentami pogubić się we fragmentach o genetyce, zwłaszcza, jeżeli nie miało się rozszerzonej biologii i ta elementarna wiedza nie kołacze się gdzieś z tyłu głowy. Jest przez to trudniej, ale rozumiem, że całość wymagała wprowadzenia takich fragmentów jako podstawy i da się je zrozumieć przy odrobinie chęci. Bardzo pomocne są też ryciny, objaśniające tekst oraz schematy. A jeżeli nie, to stanowią tak niewielki odsetek książki, że można je pominąć i przejść dalej i…

Nawet się tego nie zauważy. Rozdziały są zróżnicowane, od naturalnie występujących zjawisk, po ciekawostki oraz nowatorskie odkrycia i inspiracje. Wiem, że zwykle większe emocje budzą zwierzęta i o nich czytamy jakoś chętniej, ale tutaj nie dostrzeżecie tej różnicy. Książka was pochłonie.

A na pewno porwie was entuzjazm Stefano Mancuso, światowej sławy naukowca, profesora Uniwersytetu Florenckiego. To jak opowiada o roślinach, jak śmiałe  i innowacyjne tezy stawia. To typ osoby, po której wykładzie chcecie tylko więcej. Co ten człowiek ma w głowie, odjazd, myślicie i szukacie więcej informacji na temat, którym zaraził was jak bakcylem.

Jedne rzeczy były zwyczajnie ciekawe, jak kapsaicyniści, uzależnieni od kapsaicyny zawartej w ostrych papryczkach. Ale były też takie, przed którymi trzeba było pochylić głowę  i pochylić się w ogóle, jak pływająca szklarnia, pozwalająca na uprawę roślin bez użycia słodkiej wody, co miało być rozwiązaniem w perspektywie, gdyby tej wody faktycznie zabrakło. Czy też pomysł robotów na kształt roślin, które eksplorowałyby strukturę Marsa.

Widać tu, ile możemy się nauczyć, ile czerpać ze świata roślin. To nie tak, że jest gorszy, mniej znaczący czy bezrozumny. Jest inny i podsuwa nam wiele adaptacyjnych zachowań, które są nam niedostępne jako gatunkowi, ale możemy je wykorzystać pośrednio w architekturze, inżynierii, informatyce, a nawet… polityce.

Za egzemplarz dziekuję wydawnictwu


6 komentarzy:

  1. Przyznam się, że ostatnio książkowe popularno naukowa i naukowa przeczytałam na studiach, w sumie całkiem niedawno. Bo podyplomowe skończyłam rok temu ponad. To raczej nie moja tematyka, choć pewnie z czystej ciekawości bym przeczytała :) nie ukrywam, że powinnam więcej czytać, żeby nie wypaść z obiegu.

    Pozdrawiam Kinga

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety kompletnie nie moja tematyka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, lubię takie publikacje, zawsze coś ciekawego z nich wynoszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Totalnie nie moja tematyka, więc sobie odpuszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat nie dla mnie, ale podsunęłaś mi pomysł na świąteczny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może się i skuszę. Lubię zdobywać nowe doświadczenia, a świat roślin to coś, o czym jeszcze nie wiem.

    OdpowiedzUsuń