sobota, 6 października 2018

Dachołazy, Katherine Rundell





Tytył: Dachołazy
Autor: Katherine Rundell
Wydawnictwo: Poradnia K
Rok wydania: 2017
Liczba stron:  264                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                       
Czasem, kiedy ludzie mnie denerwują i mam szczerą nadzieję, że jak otworzę drzwi, to świat szlag trafi i zniknie w cholerę, to trafiam na taką książkę jak Dachołazy i myślę sobie: A może to jednak nie jest takie złe? Bo to taka książka, która czyni świat i ludzi trochę ładniejszymi, niezależnie od nastroju.

Wyobraźcie sobie obdarzoną głosem noc. Albo pomyślcie, jakby to było, gdyby światło księżyca umiało mówić , czy gdyby atrament miał struny głosowe.

Sophie jest sierotą, ocalałą po katastrofie statku. Dryfująca po kanale La Manchce w futerale od wiolonczeli, zostaje przygarnięta przez ekscentrycznego naukowca, Charlesa. Opiekunka społeczna nie docenia jednak oddania i formy jego uczuć wobec wychowanki i kiedy Sophie kończy dwanaście lat, bezwzględnie nakazuje umieszczenie jej w sierocińcu. Nie chcąc się ze sobą rozstać, wyruszają do Paryża- na poszukiwania matki Sophie, ponieważ dziewczyna upiera się, że ocalała z katastrofy. Uzbrojeni w skromny bagaż i pełni nadziei, kierują się adresem umieszczonym na wiolonczeli. Czy intuicja jej nie zawodzi i matce faktycznie udało się przeżyć? Kim są dachołazy i czy pomogą jej w poszukiwaniach?

Mało jadł, rzadko sypiał i nie uśmiechał się tak często jak inni ludzie. Ale tam, gdzie inni mieli płuca, on miał życzliwość, a uprzejmość skapywała mu z palców. Jeśli szedł ulicą i czytał książkę, skutkiem czego wpadał na latarnię, przepraszał i sprawdzał, czy latarni nic się nie stało.

Charles dał Sophie coś więcej niż imię i miejsce zamieszkania. Obdarzył ją bezwarunkową akceptacją i miłością. Zbudował jej świat na lekturach Szekspira, naukowym zainteresowaniu i przeświadczeniu, że nigdy nie można przekreślać możliwego. Oderwany od przyziemnych spraw i stojący ością społecznemu obyciu, szybko ściągnął na siebie dezaprobatę opiekunki społecznej. Uchodziło mu to płazem, dopóki Sophie była na tyle mała, że mogła jeść z okładek klasycznych książek, chodzić brudna po mieście, i o zgrozo, chodzić w spodniach! Znająca większość stolic, ale nie potrafiąca odróżnić koszuli damskiej od męskiej, jawiła się jako porażka w oczach dystyngowanych angielskich dam.

Ma błyszczące buty i błyszczące oczy. Tak jest dostatecznie elegancko.

Postacie są wykreowane w ten sposób, że od razu wiadomo, kogo obdarzymy sympatią, a kogo nie i… nie przeszkadza to w lubieniu ich całym sobą. Żywi, dynamiczni i inteligentni . Rundell stworzyła bohaterów, którzy rozumieją, że niekoniecznie coś, co jest powszechnie uznawane i praktykowane, jest prawidłowe. Postacie tak swobodne w swoich dziwactwach, że to cała reszta wydaje się nie na miejscu.  Cały wywód filozofującego bohatera i monologi o prawidłowościach świata zamyka w celnych uwagach cynicznego Charlesa… bardzo subtelnie i nie mniej trafnie. Zredukowała to co ważne do samej esencji.

Ta książka nie zmieni świata ani ludzi. Ale uczyni ich troszeczkę bardziej pięknymi i może odrobinę lepszymi. Mamy tu książkę dla młodych i nie tylko w najlepszym wydaniu. Akcja i tempo są odpowiednio wyważone i zmieniają się, jak odległości pomiędzy dachami paryskich budynków.
To opowieść pełna otwartości na świat, podstawowego uczucia, cynizmu w eleganckim wydaniu i obdartej przyjaźni. To opowieść o tym, że można być szczęśliwym, nie będąc takim jak inni. Czasem wystarczy stworzyć tylko własne miejsce i nie przekreślać możliwego. Pełna najważniejszych rzeczy w mistrzowskiej oprawie- opowiedzianych prostymi słowami.

W końcu, to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Po lekturze mam nadzieję, że po otwarciu drzwi świat jednak będzie na mnie czekał.



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

18 komentarzy:

  1. Mówisz, ze jedna z najlepszych tego roku? A już chciałam nie zacząć jej czytania, bo nie wiedziałam, czy to dla mnie. Namówiłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować naprawdę, dla mnie była dużym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tak dobrej lektury :)

      Usuń
  2. Książka mnie zaciekawiła :D Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna książka! Jestem w niej zakochana! (w wydawnictwie też, bo do kompletu dostałam kubeczek)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem! Ja w ogóle jestem bardzo zadowolona ze współpracy z z nimi. Szybki, miły kontakt i naprawdę dobre pozycje c:

      Usuń
  4. To dobrze, że kreacja bohaterów ułatwia budowanie emocji kierowanych względem już na samym początku. Bardzo, bardzo zachwalasz tę książkę. Nie miałam jej w planach, ale teraz... kto wie :) Jeśli się uporam z zaległościami,c chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po prostu jedna z tych książek, w której nie mam się do czego doczepić i nie chcę na siłę szukać dziury w całym. Autorka osiągnęła niesamowity efekt :D

      Usuń
  5. Pięknie napisałaś w recenzji, że ludzie staną się piękniejsi, myślę, że w przyszłości do niej zajrzę. Tym bardziej, ze to jedna z Twoich ulubionych książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie polecam, ja specjalnie ją odkładałam, żeby za szybko nie skończyć c:

      Usuń
  6. Do mnie powieść nie przemawia. Nie lubię też tak oczywistego podziału na postaci, o jakim piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że tutaj to nie przeszadza. Styl jest prosty, narracja z perspektywy dziecka, inteligentnego, ale jednak. Gdyby to była książka,,wysoka'' pewnie samej by mi to przeszkadzało, ale tutaj się sprawdza :D

      Usuń
  7. Słyszałam o tej książce i mam ją w planach czytelniczych:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sam opis wydaje się być intrygujący! Dryfowanie w futerale po kanale, ekscentryczny pan, który obiecuje swojej podopiecznej, ze znajdą jej matkę... Dużym plusem wydają się tu być postacie! I ja się chętnie z nimi zapoznam c:

    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna historia, dzięki niej przeniosłam się do innego świata i gdy tylko synek troszkę podrośnie to z pewnością mu ją podsunę :)

    OdpowiedzUsuń